Pytałam kiedyś Antka, kim chce być, gdy dorośnie, i nauczył mnie nie wypytywać głupio. Więc nie pytam już Zosi, chociaż ona akurat wie dobrze kim będzie i powtarza to od roku juz chyba. Ale Zosia była ostatnio u dziadków swoich i tam ją wypytywali intensywnie i wygląda na to, że pytanie jej się spodobało, bo spytała mnie wczoraj:
– Mamusiu, a kim chcesz być, jak będziesz duża?
– Ja? Ja to chyba emertyką, Zosiu.
– Emeeeeelyyyyyyyytką?
– No tak. Jak będę już duża, na starość, to już raczej emerytką.
– Acha..
– Chociaż, powiem Ci, że ani ta emerytura, ani starość zbyt pewne nie są. Nawet bardzo niepewne.
Dziecko straciło zainteresowanie tematem, tylko mąż podśmiechiwał się z kuchni.
A Ty, kim będziesz, jak będziesz duża? Bo ja przed emeryturą to chciałabym jeszcze parę rzeczy zdążyć. No i emerytury dożyć też bym chciała, może dane mi będzie?