Czasem myślę, że akurat do tego to nie trzeba specjalnych zabiegów – łatwo może zrobić się samo. Wystarczy tylko żyć tu i teraz, w naszym świecie, w naszych czasach. Przecież nie przypadkiem właśnie dzisiaj rozpada się tyle małżeństw.
Kategoria: edukacja
Rozważania i przemyślenia na temat systemu oświaty, home schooling i alternatywnych form rozwijania się i zdobywania wiedzy oraz umiejętności potrzebnych do życia.
Edukacja domowa – nie dla każdego, ale każdemu warto
Tu i ówdzie pojawia się wiosna, myślimy już o egzaminie końcoworocznym, co znaczy, że dobiega powoli końca drugi rok naszej edukacji domowej. Im więcej o niej myślę, tym bardziej nabieram przekonania, że jest jak wycieczka w góry: nie dla każdego, ale każdemu warto.
Jak nauczyć dziecko angielskiego?
Przyszły książki do nauki języka. Zamówiłam podręcznik ucznia, ćwiczenia, książkę dla nauczyciela i płyty. Rozłożyłam wszystko w kuchni na stole i studiuję zawartość książki nauczyciela. Kłąb myśli w głowie. Już bez większych emocji, ale jednak niespokojne, nieuporządkowane.
Kreatywna koszulka
Koszulka, mazaki do tekstyliów z IKEA (8 zł) i dziecko zajęte na półtorej godziny. A ile dumy!!!
Horyzont edukacji domowej
Co jakiś czas, dość regularnie, spotykam się z pytaniami o to, jak sobie radzimy z czwórką małych dzieci w edukacji domowej i dlaczego tak bardzo utrudniamy sobie życie. W domyśle zawsze pada podejrzenie, że deprecjonujemy wszystkie szkoły i uważamy, że robimy robotę lepiej od szkół. I oczywiście, że to nieprawda, bo przecież wykształcenia pedagogicznego nie…
Co to jest edukacja domowa?
Edukacja domowa formalnie nazywa się spełnianiem obowiązku szkolnego poza szkołą. Jednostką wydającą zgodę na ED jest dyrektor szkoły, do której zapisane jest dziecko. Dziecko można zapisać do dowolnej szkoły prywatnej lub publicznej na terenie województwa, w którym się mieszka.
Czy wykorzystujesz wiedzę z podstawówki?
Pakują nam do głowy informacje o życiu pantofelka, niusy o odkryciach genetycznych, ważne info o piętrach lasu, o krainach geograficznych, mapy polityczne świata, które zmieniają się przecież na naszych oczach, dodawanie, mnożenie, logarytmy i co tam tylko. PO CO? Co z tego WYKORZYSTASZ w życiu?
Rodzinka jak z reklamy, dom jak torebka Hermiony
Pamiętacie Hermionę, która zadawała się z Potterem. Tak, z Harry Potterem. Ona miała torebkę, do której pakowała wszystko, wszystko, wszystko. Bardziej wszystko niż my jesteśmy w stanie upakować. Tak sobie przypomniałam, czytając w internetach pytanie jednej z pań o to, jak to zrobić, żeby dwuletni artysta malarz nie był tłumiony w swojej twórczej pasji. No…
Liczenie
Gdy byłam dzieckiem biegałam po ogródkach działkowych i liczyłam do stu różne rzeczy, które się akerat nawinęły – liście jakiś badyli zielonych albo szprychy roweru, albo w ogóle liczyłam, bo liczyć trzeba było – do STU, żeby udowodnić, że jest się już dość dużą, by móc się bawić ze starszymi, którzy takie liczenie mieli w…
Niech trwa!
Auschwitz to jedno z tych miejsc, w których jeszcze nie byłam i mam nadzieję nie być nigdy. Ono jest zbyt nasączone krwią, cierpieniem, sprawdzaniem ludzkich granic. Zbyt wiele przeczytałam na ten temat, zbyt wiele wspomnień Ocalałych i Okaleczonych wciąż przez tyle już lat, pulsuje mi w głowie.