Siedzi człowiek w domu, spać mu się chce, kodzenie nudzi i męczy, dziecko śpi, zmywarka szumi w tle, ciepło, miękko, przytulnie, zza okna dobiegają pieśni pogrzybowe. Grzybią trypa, trypa w trymnie..
„wołajmy wszyscy, z jękiem ze łzami, ucieczko grzesznych, módl się za nami!”
Spać, kodzić, spać? Kodzić? Jednak kodzić.
Mi to czasem już we snach śnią się przyciski, okienka i paski postępu i najlepsze w tym jest to, że w najzupełniej we śnie naturalny i najzupełniej niepojęty na jawie sposób wplątane są one w emocjonalne marzenia z życia codziennego.