Ciekawe jak we wrześniu już dwumiesięczny Szymek zniesie podróż z Holandii do Polski? Zwłaszcza że samo trzymanie na rękach mu już nie wystarcza i trzeba do tego chodzić 😉 taki mały cwaniak 🙂
Autem jedziemy, samolotem nie po drodze nam, za daleko w Polsce od lotniska, w Holandii też ze 100km więc pociąg i autobus by się dostać na lotnisko.
Ja nie wiem czy ja czegokolwiek oduczę małego. Ciężko mi idzie oduczenie go spania przy mnie, tzn nad ranem już pasuje i śpi ze mną ( i nawet dal mi pospać od 7 do 10 🙂
Właśnie uczę się wiązania chusty i jutro sprobuje w chuscie ponosić młodego
Podziwiam. Tyle godzin w pociągu z dwójką małych dzieci… to ja już więcej na podróże narzekać nie będę 😉
Wbrew pozorom nie było wcale źle. Dzieciaki dobrze się spisały!
Podziwiam tyle godzin w pociągu.
Ciekawe jak we wrześniu już dwumiesięczny Szymek zniesie podróż z Holandii do Polski? Zwłaszcza że samo trzymanie na rękach mu już nie wystarcza i trzeba do tego chodzić 😉 taki mały cwaniak 🙂
Zniesie, zniesie! Przecież do września to go oduczysz tego trzymania na rękach, żeby żyć 😉 A autem jedziecie? Lecicie?
Patrząc na filmik ,taki komentarz mi się nasuwa Zosia do Dominika :
– Ach Tata pożycz komórkę 🙂
Żeby ona jeszcze pytała, o proszeniu to nawet nie wspomnę…
Autem jedziemy, samolotem nie po drodze nam, za daleko w Polsce od lotniska, w Holandii też ze 100km więc pociąg i autobus by się dostać na lotnisko.
Ja nie wiem czy ja czegokolwiek oduczę małego. Ciężko mi idzie oduczenie go spania przy mnie, tzn nad ranem już pasuje i śpi ze mną ( i nawet dal mi pospać od 7 do 10 🙂
Właśnie uczę się wiązania chusty i jutro sprobuje w chuscie ponosić młodego
o, to fantastyczne jest!
dobrych doświadczeń i bez stresu 🙂