Trzeba być bardzo silnym, żeby oprzeć się przemocy płynącej ze słów.
A co Ty możesz o tym wiedzieć? Co Ty przeżyłaś?
Jak będziesz mieć tyle lat co ja, to może coś będziesz miała do powiedzenia, a teraz słuchaj i się nie mądrzyj.
Czasem nie potrzeba powiedzieć wiele, czasem wystarczy ton głosu albo sposób, w jaki się patrzy. Czasem wystarczy tylko, że ktoś próbuje zmotywować i pomóc, a przeszkadza na długo…
Ty nie dasz rady. Monika, przecież Ty nie umiesz takich rzeczy. To trzeba się uczyć, studiować, być kimś, Ty tylko się ośmieszysz.
Nie umiesz! Na pewno nie umiesz!
Zrobiłaś? Udało Ci się. Głupi to zawsze ma szczęście.
…to przeszkadza na całe życie.
Nie mów, że Ciebie to nie rusza. Nie mów, że zlewasz takie gadanie. Jeśli tak się mówi do dziecka, to ono będzie słyszało to całe życie. Dorosły, którego poczucie własnej wartości zbudowano zawczasu, może i zlewa. Dorosły, który wątpi w siebie, będzie słyszał te słowa już nie z zewnątrz, ale z wewnątrz siebie. Sam sobie je powtórzy.
Tam nawet nie próbuję, tam szukają lepszych.
Tu nie, tu za duże ryzyko, a co, jak się nie uda?
Wyleczyłeś się z niskiej samooceny? Na pewno? To posłuchaj siebie wtedy, gdy masz doła, i wtedy, gdy Ci się kompletnie nie układa i wszystko się wali. Co wtedy mówisz?
Mi to zawsze coś nie wyjdzie. Beznadzieja.
To się musiało tak skończyć.
No i koniec rumakowania, spoziomowało mnie wreszcie.
Bogaty to ma szczęście, a biednemu zawsze wiatr w oczy.
A może, gdy zaliczasz życiowe doły, nie tracisz horyzontu z oczu? Może nawet leżąc wiesz, że tam dalej trzeba iść i to Ty tam dojdziesz prędzej lub później, więc lepiej już wstawać i robić swoje? A może jak się wali most, na którym stoisz, ewakuujesz się zawczasu i szukasz nowej drogi, najlepszej z możliwych.
W końcu każdy przechodzi przez trudności, one uczą szukać nowych dróg, czasem lepszych, których wcześniej nie widzieliśmy.
Teraz jest gorzej, ale to nie jest aż tak istotne, ważne, żeby dojść tam, gdzie jest najlepiej.