Cześć.
Wpadłam na chwilkę do Was, napisać, że Tosiu nam w szpitalu tkwi, ale co najgorsze już za nami. Teraz roznosi oddział swoją energią i nie da się od zabawek odgonić, więc już jest dobrze i zdrowieje. Czekamy na wypis po niedzieli. Miał biedak powikłania po zapaleniu ucha, którego to zapalenia nikt wcześniej nie zdiagnozował. Na sali leżały jeszcze inne dzieci, które miały lekkie objawy – jak nasz Toś – i nie dało się zdiagnozować – Martusia też z zapaleniem ucha, Dawidek i Julek z zapaleniem płuc. Jeśli Wasze dzieciaki mają choćby najlżejsze kaszelki, katarki itp., to biegusiem do lekarza i nalegać na bardzo dokładne badanie. Naprawdę. Nasza Zosia ma praktycznie bezobjawową anginę: tylko lekko pokaszliwała po uśnięciu i po przeziębieniu, które niedawno przeszła…
Tymczasem, dla relaksu, śpiewająca zakonnica, którą już pewnie wszyscy wiedzieli, ale superowa jest:
Młoda, energiczna, pogodna. Takich ludzi trzeba nam spotykać! 🙂
I drugi uroczy teledysk:
Dobrego 🙂