No to chyba pora pakować manatki i jechać gdzieś, gdzie jest czym oddychać?
Kraków, z moich doświadczeń, to miejsce, gdzie człowiek na codzień jest bardziej senny, szybciej zmęczony. Nie ma sensu truć siebie i dzieci. Mieszkając tutaj przyjmujemy takie dawki rakotwórczych substancji, jak człowiek, który pali 7 papierosów dziennie.
Widok z naszych okien dzisiaj i zdjęcie archiwale sprzed dwóch lat.
I żeby nikt nie mówił, że super hiper uchwała zakazująca palenia w piecach rozwiąże problem, dowód na to, że latem smog też jest i to nie i piece chodzi, a przynajmniej nie tylko o nie: