Jedni wiedzą, inni nie wiedzą, ja nie wiem, to się wypowiem, jak to jest, jak się pracuje cały czas z zadkiem na krześle, wpatrując się w mrówki na ekranie komputera albo w papierologii, kłebiącej się stosami powolnie rosnącymi w przestrzeni biurka. No jak jest? Jak? Niedobrze jest!
Wiem, że kręgosłup można czuć. Patrzę sobie na znajomych narzekających i słucham co mój donosi z pola walki.. i strach mnie ogarnął. W związku z tym przeszłam dzisiaj wieczorkiem szybką googlizację z tematu: „Jakie ćwiczenia na kregosłup, panie Googlu? JAKIE?”, następnie wcieliłam się w rolę królika testowego, sprawdziłam i donoszę co następuje:
- te dwa filmiki poniżej są krótkie, można obejrzeć, wykonując jednocześnie, nie zasapałam się, nie zmęczyłam i nawet dodatkowo-bonusowo: przeżyłam!
- pierwszy filmik pokazuje ćwiczenia, które da się nawet w biurze wykonać, przy odrobinie szczęścia niezauważonym:
- a drugi filmik skłania mnie to zastanowienia się czym zastąpić wałek.. hm.. w sumie też nic skomplikowanego
- a trzeciego już mi się dzisiaj oglądać nie chciało, ale jakby ktoś był chętny, to tutaj jest cała lista filmików, które TyTuba poleca:
„Ćwiczenia przy pracy siedzącej” – YouTube.com
Enjoy!
PS. A Wy jakie macie zestawy ćwiczeń pomagających? Chętnie poznam 🙂 Moge nawet ostatecznie testować, o ile to nie będzie Chodawkowska, Gosiu!!!!
Obejrzałam. Pan z pierwszego filmu uprzejmy i miły. Dobre wrażenie robi. Pan z drugiego filmu każe cofać łopatki do tyłu, jakby możliwe było cofanie do przodu. Takie tam moje obserwacje 🙂
Pan ten ma swoje lata i wie, co robi, się proszę nie czepiać! Ja cofać do tyłu, to nie próbuj do przodu! 😛