Menu
W Kajzarowie
  • Strona główna
  • Kim jesteśmy?
  • Ciasteczka
W Kajzarowie

Slow life

Posted on 3 marca 2016 by Katarzyna Kajzar

Podziel się wpisem!

0 shares
  • Share
  • Tweet

Chyba w końcu znalazłam nazwę (znaną od dawna, a jakże!) na to, co mi się ostatnio przemyśliwuje i marzy. Ale po kolei!

Nasze życie wygląda jak jakiś pijany sen, doszłam do tego w końcu. Z rana pęd do przedszkola, popołudniu do przedszkola, do tego praca po 8h dziennie i dojazdy po Krakowie. Dominik do pracy koło 1h jedzie, czyli od wyjścia z domu z dziećmi, przez przedszkole i pracę do powrotu (o ile zakupów po drodze nie ma), wychodzi mu koło 11h poza domem. Szaleństwo!

Zaczęłam się zastanawiać nad sensownością pracowania 8h, jeśli dojazdy są tak duże? Może 6/8 etatu wystarczy? Z może trzeba się przeprowadzić? Albo pracę zmienić na zdalną, czyli bez wychodzenia z domu? I przedszkole. Czy konieczne jest na cały dzień dla dzieci? Przecież w tygodniu prawie ich nie ma w domu? A co z robić z brakiem czasu na rower, spacer, sanki (taaa.. na nie to trzeba jechać w góry chyba)? Tak po prostu zaczynam o tym myśleć. Nie mam gotowych rozwiązań, ale wiem, że coś chcę zmienić, nie chcę, żeby nam uciekł czas razem, tak mało go mamy, dzieci tak szybko rosną, życia zawsze za krótkie.

W te mojej rozważania wpiął się rewelacyjnie ten artykuł:
Slow parenting – uważni rodzice, szczęśliwsze dzieci – polecam!

To też jest ciekawe!

  • Horyzont edukacji domowej
  • Smakować życie
  • Jak się rozwieść z mężem?Jak się rozwieść z mężem?
  • Zwinne życie: pradecyzja i 5 wartości Scruma
  • Niepopularne decyzje wkurzają
  • Wojownicy
  • bliskość
  • slow life
  • slow parenting
  • styl życia
  • życie
  • 4 thoughts on “Slow life”

    1. żabka pisze:
      3 marca 2016 o 13:05

      O tak ! Slow life, slow food, slow city. Też tak chcę !

      Odpowiedz
    2. Katarzyna pisze:
      17 marca 2016 o 13:19

      Slow jest fajne. W tym pędzie, do którego wiele osób czuje się przymuszona, a pozostali przyzwyczajeni naprawdę umykają te najważniejsze rzeczy, a wkrada się stres. Innego podejścia uczę się w Norwegii, bo tu wszyscy są slow i jest im z tym dobrze. Polacy zwykle z trudem próbują wyhamować. Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
      1. Katarzyna Kajzar pisze:
        17 marca 2016 o 15:27

        Tak, tak, właśnie myślę sobie zawsze, że przecież są całe państwa, gdzie pracuje się po 6h, a nie po 8. Dlaczego my nie możemy? Nauczę się, nauczę! Zobaczysz!

        Odpowiedz
        1. Aneta pisze:
          17 września 2021 o 17:12

          Ja pracuję od 8 lat w zredukowanym wymiarze czasu. Pierwsze 2 lata 1/2 etatu, a potem 3/4 czyli przecietnie 6 h dziennie.

          Odpowiedz

    Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Często czytane

    • Jak zbić gorączkę - rady cenne
      Jak zbić gorączkę - rady cenne
    • Zmień swoje słownictwo, zmienisz siebie!
      Zmień swoje słownictwo, zmienisz siebie!
    Instagram Feed
    Something is wrong.
    Instagram token error.
    Follow

    Tagi

    aborcja Antek codzienność dialog dialogi dzieci dziecko ED edukacja edukacja domowa emocje feminizm film gotowanie homeschooling Kraków lekarze miłość motywacja MrTosiolek nauka PewnaBabcia pomoc radość RB relacje rodzicielstwo bliskości rodzina rodzina Bajkowskich rozmowa spacer społeczeństwo stereotypy styl życia szkoła sąd TwarzeWolności wielodzietni wojna wolność wychowanie zdjęcia zdrowie Zosia życie
    ©2023 W Kajzarowie | Powered by WordPress & Superb Themes
    0 shares
    Facebook