Menu
W Kajzarowie
  • Strona główna
  • Kim jesteśmy?
  • Ciasteczka
W Kajzarowie

Jak szybko odebrać prawo jazdy?

Posted on 30 listopada 201630 listopada 2016 by Katarzyna Kajzar

Podziel się wpisem!

0 shares
  • Share
  • Tweet

Prawo jazdy robię. Śpieszy mi się, że ojej, więc zamknęłam jazdy i egzamin w półtora miesiąca. Da się. Mi było o tyle łatwiej, że kurs zrobiłam 12 lat temu, więc nie musiałam być zdana na łaskę i niełaskę szkoły jazdy, wykupiłam sobie tylko 20 godzin jazd doszkalających. Najpierw chciałam zrobić kurs jeszcze raz pełny, ale to już jest problematyczne: nie może pani jeździć, dopóki nie odsiedzi pani 30 godzin na szkoleniu teoretycznym i z pierwszej pomocy, co z tego, że to trwa miesiąc? Nie ma pani czasu na szkolenie teoretyczne – proszę zdać egzamin z teorii z wolnej stopy w Ośrodku Egzaminowania, to wtedy będziemy mogli umówić jazdy.  No to zdałam egzamin z teorii, przyszłam umówić jazdy i co słyszę? „Nie, nie może pani jeździć, bo trzeba mieć kurs pierwszej pomocy.” Oczywiście najbliższy pasujący mi miał się odbyć za 3-4 tygodnie..
To był ten moment, kiedy postanowiłam jednak ściągnąć stare papiery z poświadczeniem ukończenia kursu. Potem tylko wyjeździłam ile zdążyłam jazd (18h) i egzamin praktyczny w Krakowie zdany za pierwszym razem. Można by sądzić, że to już pora jeździć, ale nie. Jeszcze muszą wydrukować prawo jazdy i muszę je odebrać. Czekam. Piszą, że 7 dni roboczych od zamówienia. 2 dni trwało zanim zamówili, jak już zamówilil, po 4 dniach pan mówi, że „7 dni roboczych to taka nieprecyzyjna informacja, bo to nawet 3 tygodnie trwa”. Okazało się, że wystarczył tydzień, czyli 5 dni roboczych, żeby pojawił się cudowny napis:
infocar
Pojechałam w poniedziałek 28.11 po prawo jazdy do Urzędu.

Wpadam do okienka, proszę o prawo jazdy, przedstawiam dowód wpłaty.

Pan poszedł do regalika, poszukał, wraca:
– A pani już tu była?
– A czemu pan pyta?

Poszedł z powrotem. Szuka dalej, wraca:
– A żadnych danych pani ostatnio nie zmieniała? Nazwiska, PESELU?
– Nie, nic.
– To nie wiem.
– Zresztą, macie tutaj państwo moja teczkę sprzed 12 lat, jak robiłam kurs, to mo ze jest podpisana panieńskim nazwiskiem, ja nie wiem.
– A jakie to nazwisko, sprawdzę.
– Ma pan mój dowód w recę, tam jest.

Poszedł, sprawdził. Nie ma.

Wyszedł na zaplecze.

Wrócił, ale nic nie niesie.

Sprawdza w kompie.

Bierze telefon i gdzieś dzwoni. Pogadał chwile, wraca:
– Mam trop.
– Tak?
– A pani nie chciała odebrać tego prawa jazdy w Koszalinie?
– W Koszalinie???? Nie! Na pewno nie!
– Bo pani zaznaczyła tam we wniosku, ze chce je pani poczta i my wysłaliśmy dzisiaj.

– Jak wysłaliśmy? Nie chciałam poczta, chciałam szybko.

– Ja jeszcze sprawdzę, bo to dzisiaj od nas wyszło, może jeszcze jest na rozdzielni. Pójdę zobaczyć.

To był bardzo miły pan. Naprawdę robił, co mógł. Wyszedł. Wrócił.

– Niestety już nie ma. Już od nas wyszło.

– Ale dokąd? Gdzie ono fizycznie jest?

– Wyszło na Plac Wszystkich Świętych. Oni tam maja jeszcze sortownię, ale inna niż my, tam już trudno będzie znaleźć.

– OK, dobrze, ale dokąd wysłaliście?

– Sprawdzę. – zadzwonił, spytał – na Aleksandry.

– Ale ja nie zaznaczałam, ze chcę wysyłki.. OK, ale jak prawo jazdy zostały wydrukowane, dotarły do Wydziału Komunikacji i mieliście je państwo tutaj, zaznaczył pan w systemie uiszczenie opłaty za wydanie, to już mam w systemie nadane uprawnienia do kierowania pojazdami?

– Nie.

– Jak to nie? To kiedy je otrzymam?

– Jak pani odbierze dokument. W chwili złożenia podpisu.

– To co, to listonosz mi nada uprawnienia do kierowania???

– No nie, on weźmie pani podpis i nam dostarczy i w ciągu 24h powinna pani mieć uprawnienia w systemie.

– Aha, czyli jak już dostane ten dokument, to muszę czekać 24h aż mój podpis dotrze gdzie trzeba i ktoś zaznaczy w systemie, ze mam prawo jazdy i nie mogę wcześniej z niego korzystać?

– Nie, jak pani odbierze, to może pani jechać, bo ma pani dokument przy sobie.

– Już ja widzę, jak te niuanse rozróżnia policjant z drogówki i wcale nie podejrzewa, ze prawko jest lewe, skoro u nich w bazie nie występuje.

CZEKAM NA LISTONOSZA I MODLE SIĘ, ŻEBY TO JEDNAK NIE BYŁ KOSZALIN.

Uważam, że…

Urzędnicy, przynajmniej w Krakowie, od ostatnich kilku lat bardzo się zmienili. Obecnie są bardzo uprzejmi i chętni do pomocy. Szczerze szukają rozwiązań. I chwała im za to!

To też jest ciekawe!

  • …jesteśmy zdolne tylko do rodzenia
  • Czytanie sylabowe turorial #01
  • Grupa 0-3Grupa 0-3
  • Horyzont edukacji domowej
  • Miałam gorzej, niż TyMiałam gorzej, niż Ty
  • #nieprzegadasz
  • jak odebrać
  • jak zrobić
  • kiedy uprawnienia
  • prawo jazdy
  • Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Często czytane

    • Taborecik z Pepco - wpis niesponsorowany
      Taborecik z Pepco - wpis niesponsorowany
    • List do Cioci Gosi
      List do Cioci Gosi
    • idź, bo przyjdą w nocy i cię zabiją
      idź, bo przyjdą w nocy i cię zabiją
    Instagram Feed
    Something is wrong.
    Instagram token error.
    Follow

    Tagi

    aborcja Antek codzienność dialog dialogi dzieci dziecko ED edukacja edukacja domowa emocje feminizm film gotowanie homeschooling Kraków lekarze miłość motywacja MrTosiolek nauka PewnaBabcia pomoc radość RB relacje rodzicielstwo bliskości rodzina rodzina Bajkowskich rozmowa spacer społeczeństwo stereotypy styl życia szkoła sąd TwarzeWolności wielodzietni wojna wolność wychowanie zdjęcia zdrowie Zosia życie
    ©2023 W Kajzarowie | Powered by WordPress & Superb Themes
    0 shares
     

    Loading Comments...
     

      Facebook