Moja koleżanka zamieściła na facebooku ostatnio przecudowny wpis. Za jej zgodą przytaczam go w całości, ze zdjęciami. Czytajcie i żyjcie pełnią życia, ZAWSZE!
Jest ciepło i można wreszcie odważyć się na wypad poza miasto nawet z małym oiomem:) Wiem, wstawianie tylu zdjęć to już ekshibicjonizm, ale robię to świadomie. Chcę pokazać, że nawet z tak chorym, a właściwie umierającym dzieckiem jak nasza Marysia, można być szaleńczo szczęśliwym – mimo zmęczenia, rozdartego bólem serca i wielu zwykłych przeciwności życia codziennego (np. płacząco-wrzeszcące i niewspółpracujące dzieci, zapomniany strój na wf po raz nty, krzywe zęby większości potomstwa, napięty budżet, nadmiar obowiązków, niewyspanie…). Każda chwila jest warta tego, by wycisnąć ją do końca i by być wdzięcznym!
W komentarzach Marta dodała:
Ten spacer i inne są możliwe, dzięki pomocnym sercom wielu osób. Gdyby nie Poznański Bieg im. o. Józefa Jońca SP i zeszłoroczna akcja Biegnę dla Marysi, pewnie zbieralibyśmy wciąż jeszcze fundusze na wózek, który może wygląda niepozornie, ale jest super specjalistycznym sprzętem i w dodatku „rośnie” wraz z dzieckiem. Myślałam dziś ciepło o tych wielu wyjątkowych ludziach, którzy „wybiegli” dla Małej wózek i łóżeczko, którzy pomagają nam w jakikolwiek sposób (często pewnie nawet nie zdajemy sobie spawy z dyskretnej pomocy i dobra, które nas otacza)! DZIĘKUJĘ!😍
A ja dodam, że pomóc można tak:
– oddać swój 1% podatku dochodowego, wystarczy w rozliczeniu rocznym wpisać nr KRS 0000347150, cel szczegółowy: Marysia Petruczynik
– wpłacić darowiznę na konto fundacji, której podopieczną jest Marysia lub utworzyć zlecenie stałe, by regularnie wspierać rozwój dziewczynki. Należy pamiętać o dopisku „Marysia Petruczynik”
Fundacja Małych i Dużych ul. Żabikowska 62E/27, 62-030 Luboń, Nr Konta bankowego:
26 1090 1450 0000 0001 3092 8350
Dopisek: Marysia Petruczynik
– wspierać modlitwą (dla tych co się modlą 🙂 ) i całą masą dobrych myśli
Dziękujemy!!!