A konkretniej to o dyskryminowaniu Ojców. Tak, tak. Prawdopodobnie to, co napiszę nie jest jakąś normą, a jedynie powtarzającym się często schematem i z tego już tylko względu warto go wskazać – to z nawyków rodzą się normy, przekonania. Czasem dobre, innym razem niekoniecznie. Myślę, że to, co mam do napisania mieści się w kategorii…
Tag: rodzina
Uważaj, bo nie wypada!
Jakby to było, gdyby dzieci myślały tak, jak tutaj czytamy: Recepta na NIE-szczęsliwe dzieciństwo ? Trudno powiedzieć, trudno zgadnąć. Wiemy, że tak nie myślą. Że jak słyszą, że mają uważać, że nie wolno i dowiadują się, że ubranie ważniejsze od ich samopoczucia, zabawy, a niejednokrotnie i prawidłowego rozwoju (tego o rozwoju też nie wiedzą), czują się po…
Ojcostwo pociąga
Kajzarowie to jeden organizm składający się z piątki różnych ludzi. Wielką radością są dla mnie dzieci, lubię patrzeć jak rosną, zmieniają się, śmieją, jakie miny robią, nawet jak rozrabiają (co się potem nasprzątam po tych zagapieniach!). Ale macierzyństwo to nie tylko zachwyt nad małymi ludźmi. To też, a często i przede wszystkim, zachwyt nad tym…
Nauki czterolatka #1
Znacie ten głupi zwyczaj pytania dziecka kim chce zostać, jak dorośnie? Znacie, wszyscy przecież tym pytaniem byli męczeni, a potem odbijają sobie w dorosłości na napotkanych dzieciach. Zawsze później można będzie śmiać się z odpowiedzi („ja zostanę emerytem, jak dziadek!”) albo wypominać ją do końca życia („a mówiłeś, że będziesz lekarzem!”). Wiedziona chęcią jawnej zemsty…
O niesprawiedliwościach
W wychowaniu dzieci największą niesprawiedliwością, jaka dotyka rodziców jest to, że zawsze, w każdym jednym momencie trudnym, ciężkim, stresującym, momencie kiedy zmęczenie powala z nóg, dzieci.. przeżywają to samo. Przeżywają i dowalają nam swoim przeżywaniem, bo przecież dziecko to dziecko, potrzebuje nas, naszego ciepła, obecności i cierpliwości, by móc swobodnie i pogodnie wzrastać. Jak my…
Geny nie kłamią
Jak rodzina, to rodzina. Lata mijają, czas leci, a geny jakby ciągle te same. Na obu zdjęciach kochane osoby, oba mojego autorstwa. 🙂 Różnią się tylko porą roku i datą „pstryknięcia”.
A to rozumiem
A tutaj odpowiedź na mój wczorajszy post. Rozumiem. To prawda. Z jednej strony podziwiam, a z drugiej myślę sobie, że to jest jedyna droga, którą można pójść w takiej sytuacji, aby przeżyć ją godnie, z szacunkiem i bez dodatkowego, niepotrzebnego szarpania. Od tego szarpania nie jest lepiej, od niego boli jeszcze bardziej. Tak mówi mój…
MDŚAR – skrót brzmi szałowo, umiesz go przeczytać?
MDŚAR – Międzynarodowy Dzień Świadomości Alienacji Rodzicielskiej, 25 kwietnia. Brzmi koszmarnie,