Dzieci przechodzą kolejne etapy swojego rozwoju, a ja nieustająco się nimi zachwycam i rzucam się na te ich nowe światy tak, jakbym sama je odkrywała. To w sumie nie do końca tak jest z tym odkrywaniem, to raczej przypominanie sobie swoich własnych dziecięcych zachwyceń i zaciekawień, ale – z racji tego, że stara już jestem…
Tag: zdjęcia
Dlaczego mam dzieci?
Czasem, gdy pokazujemy się z trójką naszych małych dzieci, spotykamy się ze zdziwieniem. Bywa, że musimy mierzyć się z pytaniem: „Tak po studiach zaraz takie poważne życie?”, zadanym przez człowieka, który jeszcze żyje niepoważnie, jak mniemam. Inny razem ktoś nam policzy, co jaki czas średnio rodzimy i że tempo za duże i ile jeszcze w tym…
Ojcostwo pociąga
Kajzarowie to jeden organizm składający się z piątki różnych ludzi. Wielką radością są dla mnie dzieci, lubię patrzeć jak rosną, zmieniają się, śmieją, jakie miny robią, nawet jak rozrabiają (co się potem nasprzątam po tych zagapieniach!). Ale macierzyństwo to nie tylko zachwyt nad małymi ludźmi. To też, a często i przede wszystkim, zachwyt nad tym…
Zdjęcia świąteczne 2011-2015
Staramy się co roku zrobić dzieciom zdjęcie pod choinką. One tak się zmieniają! I miejsca też się nam zmieniają. 🙂 Ważne, że razem. Szczęśliwego Nowego Roku!
Wspomnienie jesieni
Dostaliśmy dzisiaj od Mateusza Mazura zdjęcia z jesiennego, krakowskiego jeszcze spaceru. Oglądajcie! Zapraszamy! PS. Mateusz, lubię zdjęcia made You.
Stało się!
Stało się – Kajzarowie nad morzem! Po tygodniu mieszkania w Gdyni, pracy i poszukiwań lokum dla naszej wesołej gromady, udało sie w końcu pojachać nad morze z dziećmi! Na początek spotkaliśmy Pana Józefa Piłsudzkiego, potem trochę wygłodniałego ptactwa. Nad wszystkim czuwała pani zima, która odmrażała noski, ale ludzi było bardzo dużo – spacerują nad tem…
Podróż do Gdyni by PKP
To już tydzień minął, od czasu naszej wyprawy Kraków Główny – Gdynia Główna: ciuch, ciuch! Polecamy. Dzieci nie rozrabiały, myślę, żę można coraz więcej i dalej ciuch, ciuch! Na dworzec odwoził nas Mateusz – Ojciec Chrzestny Zosi. Myśleliśmy, że on tak z dobrego serca, chce Kajzarów podrzucić na pociąg, a on po prostu chciał sobie…
Geny nie kłamią
Jak rodzina, to rodzina. Lata mijają, czas leci, a geny jakby ciągle te same. Na obu zdjęciach kochane osoby, oba mojego autorstwa. 🙂 Różnią się tylko porą roku i datą „pstryknięcia”.
Nasz świat oczami Młodego.
Myśli człowiek nieustannie, jaki świat stworzyć swoim dzieciom. Jak one go widzą, co się im podoba, co myślą? Moje Bąki jeszcze mi nie mówią, a podejrzewam, że i później, gdy będą już umiały werbalizować swoje przeżycia, nie zechcą wciągać mnie we wszystkie tajemnice dziecięcego życia. Taka jest kolej rzeczy i tak powinno być.