Kupiłam, przeczytałam. Jest nie wprost, mglista, ogólna, poskładana z urywków pamięci autora, z rozmów, słów, nastrojów i spotkań. Jest fascynująca i niepokojąca. Można ją przeczytać, nie wychodząc ze strefy komfortu, można ją czytać tak, jak czyta się dobre książki – z fascynacją, zaciekawieniem i nie wiedząc, czego można spodziewać się na końcu.
Dopasowanie
Często mam wrażenie, że ludzie, z którymi chcę rozmawiać otwarcie o tym, co czuję albo mi się myśli, nawet nie dosłuchują mnie do końca – od razu starają się mnie naprawić. Oczywiście dotyczy to tego, co nie brzmi stereotypowo i szablonowo, z czym nie jesteśmy osłuchani i oklepani.
Mam swoje lata i wiem, co robię
Późno wieczór, dzieci próbuję położyć spać, ogarniam jednocześnie ich pokój, bo wejść się ledwo udało, młody stwierdza, że ułoży książki.
„Głusza” do słuchania i zmienianie świata
Miałam dzisiaj w rękach książkę o prześladowaniach chrześcijan w komunistycznych Chinach. Odłożyłam szybko. Nie chciałam czytać o rzeczach strasznych, bo wiedziałam, że nic nie mogę dla tych ludzi zrobić, że to będą tylko emocje. Czasem ludzie lubią powzruszać się, czytając o wielkich sprawach bądź wielkich cierpieniach, jakby samo to wystarczało do bycia lepszym i do…
Uśmiechy bez odbioru i Scooby Doo
Nasz Tomek wylądował w szpitalu. Byliśmy już kiedyś gośćmi na tym oddziale, przeszło dwa lata temu ze starszym synem, co daje nam szansę spojrzeć na sytuację nowymi oczami, spojrzeć raz jeszcze i łatwiej znaleźć się w tym dziwnym świecie. Nie, to nie będzie post o niedostatkach życia szpitalnego, ale o naszych społecznych brakach. Nas wszystkich.
Wszystkie wielkie sprawy to normalność codziennie
Im dłużej zastanawiam się, jak trafić do encyklopedii (rozważałam wsadzenie swojego zdjęcia między kartki np.), albo do Wikipedii (tutaj trudniej się wpisać, bo społeczność może wywalić), albo chociaż PRZEDE WSZYSTKIM być dobrze zapamiętaną tam, gdzie się pojawiam, być dobrą matką, żoną, programistką, blog prowadzić z sensem, o ludziach wokół siebie pamiętać i dać się zapamiętać…
Anomalia Europa
Przeczytałam dzisiaj w TP artykuł Dziwny jest ten świat a w nim: W rezultacie napisałem książkę o tym, że żyjąc w Europie, zbyt optymistycznie patrzymy na naturę ludzką. Wystarczy otworzyć okna, wpuścić do domu Czeczena, wyjrzeć poza Europę i nagle się widzi, że ta Europa jest jakąś anomalią. Przepiękną, ale anomalią. I wtedy pojawia się lęk,…
W ogonku
Stanęłam dzisiaj w ogonku w osiedlowym oddziale Poczty Polskiej. Trochę jeździłam rowerem po okolicy, szukając momentu, w którym kolejka będzie krótsza, ale ona złośliwie rosła coraz bardziej. Gdy wyszła już za drzwi, a czas zamknięcia placówki zbliżał się nieubłaganie, stanęłam i ja. Po chwili podeszła starsza pani – #PewnaBabcia – zajrzała do środka, zdziwiła się…
Skąd się wzięła #PewnaBabcia
OK, zdradzę Wam jak to było. Od dziecka zawsze uwielbiałam rozmawiać ze starszymi od siebie ludźmi i doskonale czułam się w ich obecności. Z różnym stopniem wzajemności. Gdy jako dziecko wczesnoszkolne rozmawiałam z emerytowaną nauczycielką, ona zachowywała właściwe proporcje w relacji (to ona była dorosła, ja byłam dzieckiem). Bibliotekarka w nieistniejącym już Domu Kultury „Kolejarz”…
#PewnaBabcia na ŚDM… nie poszła
#PewnaBabcia. Nie poszła na #ŚDM, bo bała się, że zasłabnie na słońcu, nie przyjęła pielgrzymów w domu, bo nie mieszka sama a młodzi niechętnie, ale i tak dała radę wpisać się w ten wielki ruch i w serca wielu z tych, których gościliśmy. Zawsze fascynowało mnie w PewnychBabciach to, że one cokolwiek potrzebują i postanowią,…