Lubię rozmawiać z dziećmi. Lubię wsłuchiwać się w szalony i śmiały bieg ich myśli. Lubię słuchać, jak zbierają dane, wiążą fakty, wygrywają zrozumienie świata wokół siebie. Wczoraj było hardcorowo, było o bólu i o tym, że jest coś ważniejszego, chociaż to drugie tylko w domyśle. – Co jesz, Antek? – Znalazłem. Choinkę. (takie większe konfetti)….
Slow life
Chyba w końcu znalazłam nazwę (znaną od dawna, a jakże!) na to, co mi się ostatnio przemyśliwuje i marzy. Ale po kolei! Nasze życie wygląda jak jakiś pijany sen, doszłam do tego w końcu. Z rana pęd do przedszkola, popołudniu do przedszkola, do tego praca po 8h dziennie i dojazdy po Krakowie. Dominik do pracy…
Reakcje na trójdzietność
Wchodzę wczoraj popołudniu do salonu mojego operatora i proszę o nową kartę sim. Byłam z całą kajzarobandą. Tomek spał w wózku, starszaki zdjęły kurtki i rozsiadły się na kanapach (każde na swojej), w ciszy spokojnie czekając aż dam sygnał do wyjścia. Pani bardzo miła, sprawdza dowód, klika coś w systemie, znajduje nowa kartę. Pytam o cenę…
Inteligencja kontra matka
Co robi Antek, jak wie, że nabroił? Np. jak kliknie skanowanie na drukarce i ona zaczyna hałasować, zdradzając jego niecny czyn? No co? ZATYKA USZY! I tyle. Wystarczy. Przecież pokrzyczą i przejdzie im 😉 Ale to i tak nic w porównaniu z tym, co mi Zosia zrobiła wczoraj! Ja się namęczyłam jak osioł, żeby przygotować…
Kalkulator – to takie śmieszne!
Odgrzebałam dzisiaj swój inżynierski kalkulator z czasów studenckich. Kiedyś nie wyjmowałam go z torebki.. Wiedziałam, że jak zostawię na stole, przyczepią się do niego, nie mogło być inaczej. Miałam tylko wielką nadzieję, że nie zniszczą, ale to, co się stało, przerosło moje oczekiwania. Nasz drogi pierworodny dorwał kalkulator: „Co to jest i do czego to…
O pożarze z dziećmi
Jak rozmawiać o pożarze z dziećmi? Coś kiedyś czytałam na ten temat. Podobno małe dzieci mają tendencję do chowania się ze strachu, gdy wybucha pożar. Może się zdarzyć, że strażak nie dotrze do takiego schowanego dziecka na czas. U nas rozmowę na temat pożaru wywołała taka oto sytuacja: Wszystkie rzeczy z kuchennych szuflad wyleciały na…
Nie ma leniwych ludzi
Lenistwo nie istnieje. Leniwy chłopiec jest albo fizycznie chory, albo też nie interesuje się rzeczami, którymi zdaniem dorosłych powinien się interesować.” A. S. Neil Nic dodać, nic ująć. Widziałam już jak tłumiono i deprecjonowano rzeczywiste zainteresowania młodego człowieka po to, żeby przekierować jego życiową energię we „właściwą” stronę. Efekt był taki, że prawdziwe zainteresowanie marniało…
Kto jest najważniejszy w naszym domu?
Dzień, jak co dzień. Dominik jeszcze w pracy albo w drodze do domu, dzieci grzecznie i spokojnie czekają na kolację (zawsze są grzeczne i spokojne), a Tomek grzecznie i donośnie domaga się swojego mleka (on również jest zawsze grzeczny). No się matka nie rozdwoi! Robię kolację, w międzyczasie idę po Tomka i wieszam go sobie…
#nieprzegadasz
W drodze do przedszkola. Trzeba było przyśpieszyć, żeby zdążyć na autobus, Zosia u taty na barana, Antek wyciąga nogi. Dochodzą do przystanku: Tata: – No i chyba nie zdążyliśmy na autobusik. Trzeba będzie pójść po nogach. Z góry, siedząc na barana, odzywa się Zosia: – Taksówką. Tata: Zosia, chyba Cię pogrzało! Z dołu słychać Antka:…